Eksperci zajmujący się tematem instalacji fotowoltaicznych są zgodni, że montaż własnej elektrowni słonecznej niesie za sobą same korzyści. Jednocześnie wokół branży narosło wiele mitów – jako Sunday Polska postanowiliśmy je rozwiać i przedstawić rzeczowe argumenty przemawiające za energią ze słońca.
W Polsce jest za mało słońca
Mapa nasłonecznienia Polski pokazuje, że nasłonecznienie na większości obszaru kraju wynosi ponad 1000 kWh/m. Jest to w pełni wystarczające dla szybkiego rozwoju odnawialnych źródeł energii, wykorzystujących energię ze słońca. Panele fotowoltaiczne pracują przez cały rok. Oczywiście największą wydajność mają latem, jednak spadek jesienią czy zimą nie jest duży. Dodatkowo, ich mechanizm działania uwzględnia magazynowanie już wyprodukowanego prądu, by móc z niego skorzystać w dowolnej chwili, w miarę potrzeb. Prąd, który nie zostanie wykorzystany w domu od razu, jest wysyłany do sieci i gromadzi się na koncie klienta u dostawcy energii. Funkcjonowanie oraz efektywność przydomowej instalacji są stale monitorowane dzięki aplikacji online. Pokazuje ona m.in. wykres mocy wyjściowej, produkcji prądu, a także wysokość temperatury urządzenia.
Panele są takie drogie!
– Instalacje fotowoltaiczne są każdorazowo dobierane do potrzeb klienta i wyceniane indywidualnie – to praktyka rynkowa każdej profesjonalnej firmy fotowoltaicznej. Koszt zależy od wielu czynników – przede wszystkim od zapotrzebowania na prąd, ale także np. wielkości i ekspozycji dachu – mówi Marcin Pieczora, wiceprezes Sunday Polska. Nie trzeba też płacić za instalację fotowoltaiczną od razu w całości – można ją kupić na kredyt, co jest obecnie bardzo korzystne. – We współpracy z Inbankiem jest to możliwe z ratami 0% aż przez 84 miesiące, czyli 7 lat. Wliczając korzyści płynące z ulg „Mój Prąd” oraz termomodernizacyjnej, rata miesięczna kredytu w finansowaniu 0% na 7 lat jest dla klienta porównywalna z miesięczną wysokością rachunku za prąd – dodaje Marcin Pieczora
Kiedy ta inwestycja się zwróci?
Według danych statystycznych, cena energii w Polsce od kilkunastu lat stale rośnie, a tylko w tym roku operatorzy podnieśli ceny średnio o 11,6%. Decydując się na instalację PV, możemy skorzystać z szeregu benefitów – przykładowo, rządowy program „Mój prąd” umożliwia indywidualnym nabywcom paneli słonecznych o mocy 2–10 kW otrzymanie dotacji do 50%. kosztów mikroinstalacji (maksymalnie 5 tys. zł). Obowiązuje także ulga termomodernizacyjna w podatku dochodowym dla osób fizycznych, m.in. na zakup instalacji fotowoltaicznych – można odliczyć 53 tys. zł w ciągu sześciu lat od roku, w którym poniesiono wydatek. Inwestycja w instalację fotowoltaiczną zwraca się średni w 5-7 lat, a uwzględniając powyższe dofinansowania – nawet jeszcze szybciej.
Za duża ingerencja w dach
Montaż fotowoltaiki z reguły nie wymaga wzmocnienia dachu, gdyż obecnie budowane są tak, by wytrzymywać dużo wyższe obciążenia niż instalacja fotowoltaiczna. Jedynie w przypadku bardzo starych dachów może być potrzeba wzmocnienia. Zanim jednak dojdzie do montażu instalacji fotowoltaicznej, doradca przeprowadza audyt techniczny, sprawdzający m.in. konstrukcję dachu, jej stan oraz rodzaj pokrycia. Oceniane jest także usytuowanie budynku względem kierunków geograficznych oraz ewentualne zacienienie – wszystko po to, by instalacja jak najmniej ingerowała w dach, zapewniając jednocześnie maksimum wydajności.
Panele szybko tracą wydajność
Panele fotowoltaiczne to inwestycja nie tyle na lata, co na pokolenia. Firmy dają gwarancję producenta, rękojmię sprzedawcy, bezpłatny serwis i konserwację. Dzięki temu wsparciu, żywotność paneli wynosi ponad 30 lat – najstarsze instalacje działają już ponad 40 lat.
To takie brzydkie…
Stawiając dom od podstaw, warto poprosić architekta o wkomponowanie paneli fotowoltaicznych w powierzchnię dachu. Na już istniejących budynkach, instalacje montowane są w sposób estetyczny, a produkty nowej generacji mają dyskretny design, pozwalający wtopić się w otoczenie. Sama obecność paneli podnosi wartość nieruchomości dla potencjalnych nabywców; jest wyrazem nowoczesnego podejścia do życia i otwartości na zaawansowane technologie. A jeśli mimo tych zalet widok paneli na dachu jest nie do przyjęcia, zawsze można je zainstalować na budynkach gospodarczych. Ma to dodatkową korzyść finansową – wówczas podatek VAT wynosi tylko 8%, a nie 23%.
Fotowoltaika szkodzi zdrowiu
To jeden z najbardziej absurdalnych mitów. Produkcja energii z ogniw fotowoltaicznych nie wpływa na ludzkie zdrowie. Moduły pracują w ciszy, nie wydzielają związków chemicznych czy oparów.
Utrzymanie paneli kosztuje
Kosztuje jedynie instalacja – panele nie zawierają części ruchomych, przez co są praktycznie bezobsługowe. Według zaleceń producentów, by zachować wydajność należ je czyścić raz w roku – jednak w praktyce robi to za nas padający deszcz. Technologia w zakresie ogniw fotowoltaicznych stale się rozwija – obecne panele działają ok. 30 lat i na tyle też udzielana jest na nie gwarancja.
Wymysł ekologów
Panele fotowoltaiczne to nie fanaberia. Jeśli chodzi o ekologię, to mają same zalety – pozwalają na wykorzystanie energii ze środowiska naturalnego, nie generują emisji CO2. Nie zanieczyszczają środowiska odpadami, a przy tym są ciche i wydajne.
Do montażu paneli są potrzebne pozwolenia
Zgodnie z obowiązującym prawem budowlanym, do montażu urządzeń fotowoltaicznych nie są wymagane żadne pozwolenia. Nie trzeba także zgłaszać zamiaru wykonania takiej instalacji. Dotyczy to zarówno instalacji fotowoltaicznych wolnostojących zamontowanych na gruncie, jak i na dachach. Powyższe przykłady potwierdzają, że liczne mity na temat fotowoltaiki są odległe od prawdy, a ta metoda pozyskiwania energii jest korzystna dla wszystkich – ekologiczna, optymalna i coraz tańsza.
źródło: Sunday Polska